wtorek, 27 października 2015

środa, 7 października 2015

Czas powrocić...

Zbierałam się już tyle razy :) Dzieje się dużo u nas i myślę, że czas i tu powrócić... Kolejny z resztą raz... Przez ostatni rok powstało sporo kartek, a i mąż podziałał  dużo rzeczy zrobił :) Trzeba to gdzieś uwiecznić.
Tak więc witajcie!!! :)
Na dobry początek moje ostatnie "dzieło" kartka ślubna i storczykowe szaleństwo

niedziela, 11 maja 2014

Organizer na spinki i opaski

Jeśli ktoś ma małą pannę w domu to wie ile ona potrafi mieć drobiazgów na własny użytek. Moja córka ma dwie szkatułki z gumkami, kosmetyczkę ze spinkami i ciągle musiałam czegoś szukać, co szczególnie jest uciążliwe rano kiedy śpieszymy się do przedszkola, a ja muszę szukać np. spinki do pary. Dlatego ostatnio się zmobilizowałam i zrobiłam Zosi organizer na jej skarby.
Nie jest to jakiś fenomen, ale przynajmniej panuje tu porządek i przejrzystość. A po ostatnich odpustach już wstążki na spinki okazuje się zrobiłam za krótkie ....

Pozdrawiam :)

sobota, 3 maja 2014

Komunijny upominek

Maj zawsze kojarzy mi się z "komunistami". Dzieci odświętnie ubrane, biegnące na nabożeństwa majowe, bombonierki komunijne w sklepach i drożyzna jaka w tym czasie panuje to to co kojarzy mi się z tym czasem. My w tym roku byliśmy zaproszeni na komunie najmłodszej kuzynki mojego męża, niestety choroby naszej latorośli pokrzyżowały nam plany, więc nie pojechaliśmy, ale małej "komunistce" zrobiłam kartkę i słodki bukiecik oraz  zakupiłam pewien biżuteryjny drobiazg, mam nadzieję że się jej podobało.
Życzę wszystkim miłej niedzieli! Choć o pięknej pogodzie nie ma co chyba marzyć.

poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Powroty są trudne :)

Witajcie!
Nawet nie wiecie  ile razy zbierałam się, żeby coś napisać, ale wiecznie brakuje mi czasu :/ Mam nadzieję, że tym razem wróciłam na dłużej :) U nas dzieje się strasznie dużo.
 Zosia rośnie :) Od stycznia poszła do przedszkola. I była tam może do dziś ze 30 razy przerobiliśmy kilka angin ropnych, zapaleń oskrzeli, na chwilę obecną mamy rumień zakaźny... :/ padam na nos momentami. Było u nas pogotowie, 2tygodniowe wycieczki na zastrzyki... Mam nadzieję że to już koniec!
 Ja również rosnę :) właśnie dziś zaczynam 28 tydzień ciąży :) Jak ten czas leci! Na początku było trudno przedwczesne skurcze, L4, nic nie mogę dźwigać, nie przemęczać się a tu akurat remont w pełni :)
No właśnie remont, można by uznać, że już zakończony. Ściany pomalowane, po tapetowane, ogrzewanie zrobione, kafle położone. A jednak jeszcze dużo pracy i jeszcze więcej pieniędzy potrzeba w tą naszą chałupkę włożyć. Ale dzięki temu domowi, wiem jak bardzo potrafi cieszyć zwykły zlewozmywak, czy wieszak na ubrania, o łóżku po spaniu przez 3 miesiące na materacu nawet nie wspomnę :)
Nasz ogród, który wymaga ogromnego wkładu pracy musi na razie poczekać ponieważ nie mogę się "grzebać" w ziemi w wynikach wyszło, że przechodziłam toksoplazmozę i na razie dr mi zakazała wszelkich prac w ogrodzie, ale i tak co chwilę przemycam do domu jakieś roślinki :)
Jedynie "twórczo" przeżywam zastój. Jedyne czym ostatnio się zajmuję to pakowanie prezentów. Więc nie wiem czy jest się czym chwalić...

Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam i że uda mi się coś do Was skrobnąć co jakiś czas!
Pozdrawiam i miłego dnia życzę!

niedziela, 15 grudnia 2013

Kreatywny kącik

Na waszych blogach już tak świątecznie,  u nas póki co porządki przedświąteczne zrobione, ciasteczka popieczone, no i wczoraj z Zosia powiesiłyśmy ozdobną choinkę na drzwi wg Zosi słów  "Żeby Mikołaj wiedział, gdzie mieszkamy" :) Poszukuję też lampek na nasza 6 metrową sosnę przed domem :) Prezenty jeszcze nie kupione ta praca zawodowa mnie wykańcza :p Ale porządki zmusiły mnie do refleksji nad miejscem do mojego dłubania. Tu w bloku mam mały kącik w którym sobie przechowuję swoje szpargały, niestety nie jest on zabudowany i cały ten bajzel jest na wierzchu sami popatrzcie
A marzy mi się coś takiego :

Nawet zaplanowałam sobie na to miejsce w naszym nowym domu, ale chyba będę musiała z niego zrezygnować na poczet szafy w zabudowie. Kupuje człowiek dom, myśli sobie tyle miejsca, a później co do czego i miejsca brakuje.... :)

Pozdrawiam Was cieplutko!

poniedziałek, 30 września 2013

Ukradkiem pokój Zosi

Jeszcze nie wszystko gotowe, nie ma jeszcze wykładziny, listew, w domku brakuje okiennic i drzwi, a normalne drzwi beda pomalowane farba tablicową... Ale nie mogłam się juz powstrzymać, tak bardzo jesteśmy z mężem dumni z tego pokoju, że postanowiłam go Wam pokazać :) Wszystko zrobilismy sami, tzn mąż zrobił :p ja wymyśliłam, opisywałam jak to widze, a mój biedny mąż się męczył, ale efekt jest taki, że mąż widzi jaka jestem z niego dumna :) a i sam się chwali domkiem z pełną satysfakcją. A w domku nawet oświetlenie jest!!! Ja tylko pomogłam w malowaniu ścian i kwiaty są mojego pędzla :)
Zmykam się jeszcze pochwalić na fb :p
Pozdrawiam Wszystkich!