Mąż od dawna
"męczył" mnie o założenie akwarium i po tym jak robił oświetlenie
diodowe do akwarium sąsiada "zachorował" na dobre :p Po
długich godzinach spędzonych przez męża przy komputerze na czytaniu, oglądaniu,
dokształcaniu się itd. postanowiliśmy, że będzie to akwarium
roślinne. Jednak pan sprzedawca w zoologicznym trochę rozwiał nasze
plany.. No i zaczęliśmy od kamyczków, sprzętu, rybek, akwarium
mieliśmy od lat w piwnicy :) Roślinki pojawiły się na końcu, a
wraz z nimi ślimaki :p Na początku sceptyczna, powoli sama bardzo
wkręciłam się w temat no i oto mamy swoje pierwsze w życiu
akwarium, nawet nie przypuszczałam, że tyle z tym zachodu w utrzymaniu, ale mąż
bardzo to polubił, ciągle coś tam wymyśla, a to napowietrzacz, a to oświetlenie, które
samo się włącza i wyłącza :) a to z kolei kolorowe oświetlenie. A
efekt zachwyca wszystkich nas odwiedzających :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za poświęcony nam czas i wszystkie miłe słowa :)