czwartek, 21 lutego 2013

Marzenia mają adres!

Przepraszam, że ostatnio z mojej strony cisza. Ale mamy urwanie głowy i jak wcześniej ze stresu nie umiałam spać tak teraz ze zmęczenia padam na nos :) a więc
MAMY JUŻ KLUCZE DO NASZEGO DOMU!!!!
Więc tak jak w tytule posta jedno z naszych największych marzeń ma już adres :) Ale to co tam zastaliśmy na chwilę obecną nas przerosło. Zupełnie inaczej ogląda się i kupuje (!) dom który jest zamieszkały, a zupełnie inaczej to wygląda gdy wchodzi się do pustych 4 ścian. Byliśmy świadomi, że czeka nas remont klatki schodowej i łazienki na parterze, a reszta tylko do odświeżenia. Ale to co zastaliśmy przy odbiorze domu i kluczy, a także później to co zaczęło wychodzić w trakcie pracy dowodzi, że czeka nas generalny remont :/ Popołudniami jeździmy do domu, aby napalić i coś już porobić i tak do późnych godzin nocnych spędzamy tam też całe weekendy także na nic nie ma czasu :/ Zosia biedula z babcią całymi dniami siedzi a jak tatuś jeden wieczór był w domu to mega szczęśliwa była :) Nie bierzemy jej tam ze sobą bo raz z nią to nie robota, jak to z małym dzieckiem, dwa zimno tam mamy i już się tam nam przeziębiła :/  wyszedł też nam w kilku miejscach grzyb na ścianie :/ więc nie chcemy jej narażać na wdychanie tego dziadostwa. Ale jak już czasem z nami przyjeżdża (dotychczas była 2razy) to trzeba ją jakoś zająć więc np. powstają "dzieła stuki altystycnej"
Do następnego razu!!! Pozdrawiam wszystkich

6 komentarzy:

  1. Gratuluję i życzę dużo siły i wytrwałości przy remoncie.

    OdpowiedzUsuń
  2. No super!!! Cieszę się razem z Wami:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. W końcu, ale wiadomość marzenia warto mieć i je realizować pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy ja dobrze rozumiem ,że kupiliście dom i jak się właściciele wyprowadzili to wygląd tez się znacznie zmienił?Czyli jakieś wady ukryte? Zocha na malarkę rośnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie licząc tego że miał zostać umeblowany jeden pokój, kuchenka elektryczna i meble ogrodowe, a nie zostało nic, gołe ściany.. To okazało się, że za meblami prowadzili prawdziwą plantację grzyba... Plama na ścianie, która była rzekomo z zalania z węża od zmywarki, która gdy oglądaliśmy dom była na jakieś pół metra i do wyschnięcia tylko, gdy go odebraliśmy była już na dwa a po rozkuciu ściany okazało się, że jest pęknięta rura w ścianie i mało tego po usunięciu kasetonów i tapety w pokoju poniżej okazało się, że tam też jest gigantyczny zaciek z tej rury na suficie i ścianie na którym też się już grzyb zaczął panoszyć, dodać mogę jeszcze cieknące grzejniki, rozwalony ruszt w piecu... Trochę się tego wszystkiego nazbierało

      Usuń
  5. Dziękuję za wszystkie gratulacje :) Choć ja zacznę się cieszyć jak załatwimy wszystkie sprawy formalne związane z tym domem, kiedyś może opowiem ku przestrodze dla innych co my przeżywamy teraz.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za poświęcony nam czas i wszystkie miłe słowa :)