niedziela, 13 stycznia 2013

Prywatna wymianka z Babcią Marynią :)

Zachwyciłam się bransoletkami u Babci Maryni i kiedy napisała u siebie, że planuje wymiankę nieśmiało się zgłosiłam :) I poszczęściło mi się bo z racji czasu świątecznego nikt więcej się nie zgłosił :) Marynia zrobiła mi tę cudną czerwoną bransoletkę, a mniejszą dla Zosi jak to określiła na małą łapkę :) Zosia byłą zachwycona :) Sami zobaczcie, jak się z nią dumnie obnosiła jeszcze pierścionek babci zgrzytnęła :)
Ja zrobiłam Maryni błękitną kartkę o której już wcześniej pisałam. I dwie owocowe spinki dla jej wnuczek :)
Kule z kwiatków kusudama
I notes :)
Mam nadzieje, że Marynia będzie zadowolona :)

10 komentarzy:

  1. Owocna wymianka. Ja też robię kule z kwiatami kusudama. Przez weekend zrobiłam dwie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie wymianki to fajna rzecz!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wymianka super:))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Edytko jak ręka,bardzo boli?Wymianka to miła rzecz ja też je uwielbiam. Na pomoc moją możesz liczyć na miarę mojej wiedzy pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za deklaracje pomocy w kwestii ogrodu :) A co do ręki już trochę lepiej (wczoraj nawet auto odśnieżyłam co się spotkało z wielkim oburzeniem mojej rodzinki, ale jechać to się nie odważyłam) od kiedy uwolnili mi palce z opatrunku to juz jestem sprawniejsza, bo krew mnie zalewała, że nic sama nie umiałam zrobić. Na szczęście palce tylko są zaróżowione, nie ma bąbli, najgorzej z dłonią. no nic koniec dreszczykowych opowieści :p

      Usuń
  5. Też mi się podobają takie bransoletki. Ty również przygotowałaś śliczne prezenciki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Edytko bardzo mi przykro z powodu Twojego oparzenia.Wygląda To bardzo poważnie.....br.....Życzę, żeby szybko się goiło. Ja naszą wymiankę chciałabym dzisiaj wrzucić na bloga, ale pozwól mi wykorzystać Twoje zdjęcia. Moje nie wszystkie wyszły mi dobrze. Moja niedyspozycja mi też nie chce popuścić i ciągle muszę chować laptopa przed Mamą , która jak tylko się odwrócę to jak małe dziecko wyciąga szybko łapki po laptopa i czasami jest mały horror przy łapaniu tego w powietrzu(przy otwartym laptopie. Edytko teraz już tylko całuski dla Ciebie i Zosieńki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, ze możesz wykorzystać moje zdjęcia :) Życzę także dużo zdrówka, niech już ta grypa odpuści. A sio grypo... :) Męczy wszystkich niestety. a rewolucji laptopowych nie zazdroszczę. Pozdrawiam :)

      Usuń
  7. Dziękuję za wszystkie słowa pochwały :) Pozdrawiam Was gorąco Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  8. Edytko nie byłabym sobą, gdybym nie wyróżniła Twojego bloga!! Piękne rzeczy tworzysz dlatego zapraszam!! http://umonique.blogspot.com/2013/01/wyroznienie.html
    P.S. Zdrowia kochana życzę!!!!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za poświęcony nam czas i wszystkie miłe słowa :)