W tym roku przez nasze osobiste zawirowania jakoś nie odczuwamy świątecznej gorączki i wszystkich charakterystycznych związanych z nią zazwyczaj symptomów. I dziś kiedy ubrałyśmy choinkę i teraz kiedy weszłam do naszego pokoju i zobaczyłam jak w ciemnościach świeci się tylko ona, a pod nią na samym brzegu łóżka śpi Zosia zrobiło mi się ciepło na serduchu i poczułam magię świąt. Zosia nie mogła się dziś nachwalić jak mamy pięknie w naszym pokóju :D i kłóciła się z moją mamą o zawieszkę, którą dostaliśmy od Dusi, że ma u nas wisieć i koniec :) Naszej choinki nie pokaże bo padły mi baterie w aparacie, ale za to dwie inne :)
To choinka z szyszek, która stoi w pokoju mamy i która zrobiliśmy wspólnymi siłami :)
A tak wygląda po ciemku
A teraz druga choinka - quillingowa, którą zrobiłam na kartce składanej, która w żargonie moim i męża jest kartką statuetką :p kartka powędrowała do Dusi :)
A w całości prezentuje się tak
Tu jeszcze ze śnieżynkami :) i mistrzem drugiego planu :D
Na koniec zostawiłam prezencik jaki dostałam od męża :) Są to cztery śliczne reniferki na choinkę w moim ukochanym kolorze czerwonym, dwa są matowe, a dwa metaliczne. Cudne!
Piękna choineczka, kartkę miałam okazję podziwiać już u właścicielki.
OdpowiedzUsuńEdytko chcę Cię zaprosić do zabawy Magia Twoich Świąt cyz jesteś chętna odpowiedzieć na to pytanie? Szczegóły w moim wieczornym poście.